"Ile żab waży księżyc" Maliny Prześlugi w reż. Agaty Kucińskiej we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Kamil Bujny w Teatrze dla Wszystkich.
Co zrobiłbyś, poważny, dorosły człowieku, gdyby w Twoim życiu pojawił się nagle nieco irytujący, zadający bardzo wiele dziwnych pytań, młodzieniec, który skutecznie uniemożliwiałby Ci realizowanie bardzo ważnych spraw? Kazałbyś mu odejść? Może próbowałbyś uciec? Gdybyś miał służbę, jak Król, bohater pokazu, być może rozkazałbyś zabranie intruza, jednak - wyobraź sobie - i to nie przyniosłoby pożądanych rezultatów. Co robić w takiej sytuacji? Wrocławskie "Ile żab waży księżyc" to przedstawienie zrealizowane w dwóch planach: żywym i lalkowym. Obie te perspektywy wzajemnie się dopełniają, mając przy tym nieco inne zastosowania - tam, gdzie trzeba przyśpieszyć z fabułą, pojawiają się lalki, tam, gdzie można skupić się na poszczególnej scenie, aktorzy. Przejścia między planami przebiegają bardzo płynnie, choć - mam wrażenie - same lalki niekiedy schodzą na drugi plan: widz skupia uwagę przede wszystkim na aktorach i nie