EN

21.06.1991 Wersja do druku

W temacie Dejmek

Jesień 1980 roku. Do Warszawy przybywają delegaci regionalnych organizacji NSZZ Solidarność, by złożyć wniosek o rejestra­cję wielomilionowego, nowego związku zawodo­wego. Przewodzi im elektryk ze stoczni; który w kilka tygodni stał się legendą. Robotnik - to słowo, w liczbie pojedynczej i mnogiej, jest już wymawiane z nabożnością. Piszą publicyści: Mówiliśmy o nich "robole"; nie wiedząc, że drzemie w nich ujawniona teraz świadomość. Tego dnia późnym wieczorem Komisja Krajowa NSZZ Solidarność z przywódcą straj­kowym Wałęsą zostaje spontanicznie zaproszo­na do teatru na spotkanie z artystami. Przema­wia wybitny aktor: mówi do Lecha Wałęsy, o Lechu Wałęsie, wobec Lecha Wałęsy, do robotnika, stoczniowca, wielkiego przywódcy. - Jestem wzruszony - mówi wybitny aktor, głos mu się łamie, przerywa. - Jestem napraw­dę wzruszony - ciągnie jednak z przejmującą, sceniczną intonacją - że mogę stać przed panem, mówić do pana, panie W

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W temacie Dejmek

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik "Solidarność" nr 25

Autor:

Lech Dymarski

Data:

21.06.1991

Realizacje repertuarowe