Trzy sztuki, trzech reżyserów, jeden autor, jedna scenografia, jeden dzień - tak reklamowany był projekt Czechow Saga. Na razie Teatr Polski zaserwował nam komentowane ''Trzy siostry'' w reżyserii Łysaka, odwołaną ''Czajkę" według Rubina i przesuniętą premierę "Płatonowa'' Kleczewskiej - pisze Michalina Łubecka w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
- Spektakl odwołujemy z powodu problemów technicznych - poinformował dwa dni przed premierą "Czajki" dyrektor Teatru Polskiego Paweł Łysak. - Zawaliła się scenografia? Coś nie tak z kostiumami? Nawaliło oświetlenie? Może ktoś się rozchorował? - dopytywałam. Dyrektor zaprzeczał lub wymownie milczał. - Nie chodzi więc o problemy techniczne, a wizję Wiktora Rubina, reżysera "Czajki"? - upewniałam się. - Zależy, co rozumiemy przez problemy techniczne - ucinał Łysak. - Dla dobra projektu nie chcę komentować sytuacji. Wśród aktorów wrzało. Zawrzało także wśród teatromanów wystraszonych z jednej strony wizją przerwania projektu, z drugiej - ingerencją szefa miejskiej sceny w pracę innego artysty. - Rubin przeszarżował. Dyrektor bywał na naszych próbach, zasugerował reżyserowi parę zmian, obdarzył go zaufaniem i dał mu ostatnie dwa tygodnie na poprawki. Gdy na pierwszej generalnej okazało się, że ten nie zastosował się do żadnej z suges