Nie od dziś "Mizantrop" wywołuje sądy najbardziej sprzeczne. Są tacy, którzy przyznają jawnie, że ich nudzi. I są inni, dla których jest wciąż pasjonującym arcydziełem. Myślę, że w obydwu wypadkach te oceny są określone szczególnym odczuwaniem teatru. Dla pierwszych jest on widowiskiem, działaniem scenicznym, rozgrywaniem pewnych sytuacji, mniej lub bardziej naśladowanych z rzeczywistości. Dla drugich teatr jest przede wszystkim grą wewnętrzną aktora i człowieka, jest przygodą intelektualną i psychologiczną, jest grą, jaka odbywa się nieustannie pomiędzy rzeczywistością a jej maską, pomiędzy człowiekiem a jego sobowtórem artystycznym, by posłużyć się nadzwyczaj modnym obecnie sformułowaniem Artauda. Jest wiele tzw. sztuk aktorskich, dających szerokie możliwości wirtuozowskich popisów scenicznych, podczas których podziwia się precyzję, giętkość i bogactwo środków, jakimi aktor odtwarza rolę i podbija pub
Tytuł oryginalny
W Teatrze Narodowym (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 9