Zebranie wszystkich tekstów w druku zwartym autorstwa niedawno zmarłej Hanny Baltyn-Karpińskiej pokazuje, jak ważny był dla niej teatr lalek, jakie wyzwalał w niej emocje i dlaczego z taką pasją o nim pisała. Wyjaśnia to tekst "Być krytykiem", w którym napisała, dlaczego pisze o teatrze dla najmłodszych i w jaki sposób została recenzentem oraz jurorem wielu festiwali lalkowych - o książce "W teatrze lalek" pisze Ilona Słojewska w portalu Teatr dla Was.
Niezwykła to książka pod względem treściowym, jak i emocjonalnym. Bo w niej, jak w soczewce ogniskują się niemal wszystkie wymiary związane z teatrem lalek, i to w Polsce jak i na świecie, w określonym czasie, począwszy od początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to napisała pierwszą recenzję. A stało się to za sprawą syna, z którym poszła na przedstawienie dla dzieci. Hanna Baltyn bywała w wielu teatrach lalkowych w Polsce, obejrzała wiele różnorodnych w formie spektakli, i tych dla najmłodszych, dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Ale jej recenzje nie skupiają się wyłącznie na omówieniu przedstawienia. Dzięki temu, że redaktorzy "Teatru Lalek" nie ograniczali miejsca na swych łamach, powstawały omówienia, w których autorka poruszała wiele istotnych problemów związanych ze spektaklem. I jest to bardzo cenne, bo przedstawiała okoliczności powstania sztuki, pisała o samym autorze i jego zainteresowaniach. Słowem recenzje rozpoczynała od