EN

3.06.2015 Wersja do druku

W teatrze jak na boisku - trzeba grać zespołowo

Tekst testował na dzieciach, na scenie stworzy zespół, grający muzykę na żywo. Tomasz Man przygotowuje muzyczny spektakl dla najmłodszych w gdańskim Teatrze Miniatura. - Z dyrektorem Romkiem Wiczą-Pokojskim, któremu też gra muzyka w duszy, doszliśmy do wniosku, że fajnie byłoby opowiedzieć historię o przyjaźni za pomocą dźwięków uruchamianych za żywo - mówi reżyser.

Przemysław Gulda: Jesteś jednym z najaktywniejszych polskich twórców teatralnych, ale tego jeszcze w twoim bogatym i różnorodnym dorobku nie było - skąd pomysł przygotowania muzycznego spektaklu dla dzieci? Tomasz Man [na zdjęciu]: To nie pierwsze przedstawienie dla dzieci, które przygotowuję z dużą rolą muzyki, tak też było w przypadku "Brygady Misiek" w Teatrze Baj Pomorski, gdzie bohaterem była rockowa muza zbuntowana lat 80-tych czy "Skarpety i papiloty", gdzie królował blues, we Wrocławskim Teatrze Lalek. Z dyrektorem Teatru Miniatura, Romkiem Wiczą-Pokojskim, któremu też gra muzyka w duszy, razem doszliśmy do wniosku, że fajnie byłoby opowiedzieć historię o przyjaźni za pomocą dźwięków uruchamianych za żywo. Przedstawienie oparte jest na twoim tekście. Z pozoru wydaje się, że dla dzieci pisze się łatwo. Jak bardzo pozory mylą w tym przypadku? - Tę bajkę pisałem ponad rok... Pierwsza wersja była przegadana i rozmywało się, o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tomasz Man: w teatrze jak na boisku - trzeba grać zespołowo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

03.06.2015