"Kopciuch" w reż. Willa Pomerantza w Narodowym - na scenie Teatru Małego. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
"Kopciuch Janusza Głowackiego (na zdjęciu) to sztuka o manipulacji. Do zakładu poprawczego, w którym młodociane pensjonariuszki inscenizują baśń braci Grimm o Kopciuszku, trafia ekipa filmowa. Reżyser chce nakręcić film, którym mógłby zabłysnąć na zagranicznych festiwalach, dlatego od dziecięcych aktorek wyciąga przed kamerą najintymniejsze zwierzenia. Dziewczyna grająca główną rolę Kopciuszka nie chce spowiadać się z traumatycznych doświadczeń dzieciństwa, co cynicznemu Reżyserowi psuje koncepcję filmu. Oporną wykonawczynię ma do uległości zmusić lawina prowokacji uruchomiona przez psychopatycznego Zastępcę Dyrektora. Problemy dziewczyn, które popadły w konflikt w prawem, Janusz Głowacki poznał jako scenarzysta paradokumentalnej Psychodramy Marka Piwowskiego nakręconej w 1969 r. Dziesięć lat później powstał Kopciuch, który przez następne trzy lata gościł na scenach polskich. Autor wyjechał na londyńską premierę sztuki w Royal