Kolejna część "Listów polskich" Patryka Kenckiego w portalu Teatrologia.info.
Droga Madeleine, czas, który spędziłaś u swego brata na wsi, musiał rzeczywiście być przyjemny. Szkoda, że nie miałem dotąd okazji poznać pana Guillaume'a, skoro, jak wielokrotnie mnie zapewniałaś, jest on niezwykle krotochwilnym człowiekiem. Wszelako i Tobie nie mogę odmówić dowcipu. O ile bowiem słusznie nas obu nazywasz wieśniakami, to jednak porównanie jego włości i mego skromnego ermitażu wydaje mi się konceptem aż nazbyt komicznym. Nie będę jednak zaprzeczać, że rozkoszuję się moim maleńkim skrawkiem planety. Trudno jest opisać, jaka to przyjemność pospacerować tu w świętojański wieczór, gdy co i raz przelatuje zielonkawo świecący owad! Albo jak niesamowicie przejść się po ogrodzie jeszcze przed świtaniem, gdy wszystko spowijają błękity... Miło mi, że ogłoszenie rozmaitych materiałów, związanych z niefortunnym konkursem uważasz za pożyteczne. Czy publikacje te pobudziły nasze środowisko do refleksji? N