EN

21.03.2011 Wersja do druku

W stronę duchowości

- Rozumienie jest wrogiem prawdy, świadomość natomiast jej przyjacielem. Moim zamierzeniem jest, by znaleźć kanał między rozumieniem, które jest typowo akademickim narzędziem, a odczuciem i świadomością, które nie zawsze są wytłumaczalne - mówi TOMASZ BAZAN, tancerz i choreograf Maat Projektu.

Agnieszka Straburzyńska-Glaner: W swojej działalności artystycznej bardzo silnie podkreśla Pan inspiracje japońskim teatrem No, tańcem butoh, wschodnimi technikami sztuk walki. Dlaczego Wschód, dlaczego nie taniec klasyczny? Tomasz Bazan [na zdjęciu]: Taniec klasyczny również mieści się w centrum moich zainteresowań i w centrum mojej praktyki. Ja z tego wyrastam i w tym kręgu cały czas się poruszam. Ale kieruje mną tęsknota do teatru No, do sztuk walki, czy w ogóle do wyobrażenia o filozofii Wschodu. Jest ona spowodowana pewną chęcią zatrzymania się, jest dla mnie idylliczną odskocznią wobec wszystkiego tego, co niesie ze sobą nasza cywilizacja. To jest właściwie bardziej pewne marzenie, niż ugruntowanie przyjęcie filozofii. Pełne przyjęcie filozofii Wschodu w naszej kulturze jest niemożliwe. A. S.: Czy nie ma Pan obaw, że widzowie nieznający filozofii Wschodu mogą nie zrozumieć przekazu, że zatrzymają się w odbiorze na zewnętrznej warstw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W stronę duchowości

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany, Gazeta Festiwalowa XIX Klamry

Autor:

Agnieszka Straburzyńska-Glaner

Data:

21.03.2011

Festiwale