"NIE-BOSKA KOMEDIA" Zygmunta Krasińskiego odegrała interesującą rolą w dziejach polskiej (a także i zagranicznej) sceny. Z początkiem XX stulecia wielki krakowski aktor tragiczny, Józef Sosnowski grał Pankracego, zmierzającego ku finalnej scenie: pokonania przez Chrystusa. "Zwyciężyłeś. Nazarejczyku!" - to był nie tylko końcowy, ale i zasadniczy akcent spektaklu. Niektórzy komentatorzy doszukiwali się tu ukrytej polemiki z Mickiewiczem, a nawet aluzji do Wielkiej Improwizacji w "Dziadach", do pojedynku Konrada ze Stwórcą o sens świata i cierpień ludzkości. W latach późniejszych w teatrze im. Bogusławskiego Leon Schiller inaczej pojął znaczenie "Nie-boskiej". Wyszukał (oczywiście na marginesach tekstu) frazy, w których można się było dosłuchać przeczuć rewolucyjnych. Słowa "chleba nam dajcie, chleba, chleba!" narastające z sugestywną siłą, w takt potężniejącego i przybliżającego się marszu, mocno działały. Przypuszczam, że
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 59