Śmiech przez łzy przyjęte oklaskami na stojąco. W sobotę, 11 maja ruszyły Kaliskie Spotkania Teatralne. I na dzień dobry - na jedynym w kraju Festiwalu Sztuki Aktorskiej - widzowie zmierzyli się ze sceną od kuchni ["Aktorzy koszalińscy, czyli komedia prowincjonalna", BTD z Koszalina - red.] - pisze AW w Faktach Kaliskich.
Spektakl zespołu z Koszalina to zderzenie marzeń i wizji o aktorstwie z rzeczywistością - możliwościami i oczekiwaniami. Słodko-gorzki spektakl, chociaż w fotel nie wbija, publiczność przyjęła owacjami. Czy podobne wrażenie wywarł na jurorach? Z pewnością nie było tu miejsca na indywidualizm, ale docenianie całych zespołów staje się dość powszechną praktyką KST, które jak zapewniają organizatorzy ma być festiwalem dobrych ról i najlepszych spektakli. Role lepsze lub gorsze. Udane lub nie premiery. Spektakle przyjmowane euforycznie lub szybko schodzące z afiszów. Widzowie otrzymują gotowy produkt - przedstawienie. I albo je akceptują, albo nie, ale przecież teatr to przede wszystkim ludzie i cały wachlarz emocji i zdarzeń. Kiedy opada kurtyna funkcjonują w rzeczywistym świecie i taki obraz - tego, co po drugiej stronie, tam gdzie nie ma widza - otrzymaliśmy na rozpoczęcie Kaliskich Spotkań Teatralnych. Zespół Bałtyckiego Teatru Dramatyczn