Interesujący festiwal tańca, który od dwóch tygodni odbywa się w naszym mieście, daje miłośnikom baletu nieskończenie wiele satysfakcji i przeżyć. Są one udziałem zarówno publiczności, jak i twórców uprawiających tę trudną lecz jakże piękną sztukę, jaką jest służba Terpsychorze. Kolejnym etapem VII Łódzkich Spotkań Baletowych był cykl trzech wieczorów, na który złożyły się: "Spotkanie z Ewą Wycichowską", przedstawienie Wrocławskiego Teatru Pantomimy zatytułowane "Rycerze Król Artura" oraz "Coppelia" Leo Delibesa przygotowana przez nasz Teatr Wielki. Właśnie jako służbę Terpsychorze zdaje się pojmować swój zawód ulubienica publiczności łódzkiej, utalentowana artystka Ewa Wycichowska. Hołd, jaki składa jej jakością swych twórczych działań zadowoliłby zapewne wszystkie Muzy, lecz nie byłaby Wycichowska kobietą, gdyby ludzkie, a przede wszystkim kobiece sprawy nie zajmowały jej w sztuce najbardziej. W pierwszej zatem częśc
Tytuł oryginalny
W służbie Terpsychory
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy nr 125