EN

8.09.2004 Wersja do druku

W śląskim familoku

Teatr Korez pracuje nad adaptacją książki Janoscha [na zdjęciu] Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny. Wielbiciele Cholonka... z całej Polski dowiedzieli się o próbach. Przyjeżdżają, żeby doradzić lub sprawdzić, czy aby katowicki zespół za bardzo nie przerobił tekstu Janoscha. Przygotowania do spektaklu zelektryzowały też niemieckich czytelników pisarza z Zabrza. W internecie już toczy się dyskusja.

Do premiery adaptacji książki Janoscha został jeszcze ponad miesiąc. Na razie brak części kostiumów i rekwizytów. Scenografia - częściowo gotowa. Aktorzy w jednej ze scen jedzą bombony (czyli czekoladki). Na próbach obowiązuje wersja oszczędnościowa. Aktorzy muszą opychać się... herbatą w torebkach. Gest zapalania papierosa wykonywany jest jak w pantomimie. Jednak to jakoś przypadkowemu widzowi nie przeszkadza. Wystarczy kilka słów Janoschowego tekstu ze sceny, a już znajdujemy się w śląskim familoku. Są lata 30. Pani Świętkowa bardzo chce wydać za mąż córkę Teklę (sama zainteresowana nie jest tym pomysłem zachwycona). Jednak kandydat na męża - Detlev - to nie byle kto. Elegancki człowiek! Bez skazy i zmazy, żadnych pryszczy czy jakiejś woni cielesnej, tylko odrobinę spocone ręce. (...) Zachodzi tu już od tygodni i ani razu nie wysmarkał się do obrusa! - przekonuje Świętkowa męża o zaletach przyszłego zięcia. - Każda z tych po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Katowice nr 211

Autor:

Anna Dąb

Data:

08.09.2004

Realizacje repertuarowe