EN

2.03.2007 Wersja do druku

W skrzyni Harryego

"Orkiestra Titanic" w reż. Krystyny Meissner w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Leszek Pułka w Dzienniku.

Mistrzostwo Christa Bojczewa pokazał niezapomniany "Pułkownik Ptak". Na tym tle "Orkiestra Titanic" we wrocławskim Teatrze Współczesnym to intelektualna błahostka. Kilka refleksji o kloszardach w stylu Harry 'ego Pottera po mutacji Bojczew napisał ni to baśń, ni powiastkę filozoficzną o tym, że człowiek żyje tak prawdziwie, jak intensywne są jego marzenia. Czworo nędzarzy alkoholików wegetuje na zapomnianej przez Boga i ludzi stacyjce. Dziwka, muzyk psychopata, emerytowany zawiadowca, opiekun zwierząt Jeśli uda im się otrząsnąć z delirium, ćwiczą wsiadanie do pociągu. Marzą: jeśli wsiądą, może ukradną walizę, aby przepić zawartość. Tyle ich szczęścia. Gorzki żart dramaturga - kontaktem rozbitków z realem są butelki wyrzucane przez okno pociągu. Niekiedy, wystawiając ciało na cios, udaje się pochwycić ciśniętą flaszkę z resztką wódki. To sakrament zapomnienia i luneta, przez którą spoglądają na świat i siebie. Któregoś dnia na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W skrzyni Harryego

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 52

Autor:

Leszek Pułka

Data:

02.03.2007

Realizacje repertuarowe