"Bal manekinów" wg Brunona Jasieńskiego w reż. Jerzego Stuhra w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Zbyszek Dramat.
Tekst ten będzie efektem doświadczeń fenomenologicznych, odnoszących się do percepcji spektakli teatralnych. Tym razem podmiotem piszącym będzie Teatr, który wreszcie przemówi własnym głosem. "Punktualnie o 19.30 nastała u mnie/we mnie ciemność. Pozwoliłem wtedy aktorkom i aktorom na zajęcie wyznaczonych przez reżysera miejsc na scenie i przygotowanie się do wyjątkowej kreacji. Nie byłem zaskoczony, znów byli w świetnej formie. Udowodnili to szczególnymi układami choreograficznymi, przede wszystkim w parach. Poruszali się rytmicznie, w takt zegara i pięknej (dynamicznej) muzyki. Najpiękniejsze były te unoszenia w powietrzu, często o ekscytującym, erotycznym podtekście - przynajmniej dla mnie. Ku mojemu zaskoczeniu w VI rzędzie na widowni znalazł się gość/widz, który od samego początku spektaklu coś notował, nawet jak było ciemno (jak on to robi?). Będąc Panem tego miejsca nie widziałem problemu w tym, aby zajrzeć mu w notatki. Mam podzie