"Trans-Atlantyk" Witolda Gombrowicza został wyreżyserowany i wystawiony w elbląskim Teatrze Dramatycznym właściwie przez przypadek.
Wiesław Górski, reżyser, wpadł na ten pomysł w księgarni, gdy na jednej z półek zobaczył najnowsze wydanie "Trans-Atlantyku". - Odkryłem Gombrowicza po raz kolejny, niezmiernie mnie rozśmieszył, więc czemu nie..., pomyślałem - opowiada reżyser. I w ten sposób "Trans-Atlantyk" stał się ostatnią premierą tego sezonu wystawioną w Teatrze Dramatycznym w Elblągu. Górski, przygotowując adaptację powieści, świadomie pominął wątek Gombrowicza - pisarza, a skupił się na wątku "typowego" Polaka, dla którego najważniejsze są "Bóg, Honor i Ojczyzna", a gdy trafia on za granicę, spostrzega, że te wartości nie przystają do nowego świata i rzeczywistości. Górski uważa, że z podobnym problemem spotyka się nadal wielu Polaków. - Chcę, przez Gombrowicza, pokazać widzom, jacy są, jacy jesteśmy. Niech "Trans-Atlantyk" będzie lustrem dla wielu z nas - mówi reżyser. - Niech bawi i śmieszy. Reżyser osiągnął swój za