Można mieć zastrzeżenia do kilku rzeczy, lecz i tak "Spotkamy się w Jerozolimie" jest najlepszym spektaklem Teatru im. S. Żeromskiego w bieżącym sezonie. Poza tym, dawno nie grano w Kielcach przedstawienia, które wywołuje i pewnie będzie jeszcze wywoływać tak dużo emocji. Przed reżyserem Piotrem {#os#5868}Szczerskim{/#} trzeba złożyć ukłon, że odważył sie wystawić dramat Andrzeja Lenartowskiego o pogromie kieleckim. Dramat świetnie napisany poetyckim językiem (pojawiające się tu i ówdzie wulgaryzmy nie zawsze wydają się uzasadnione), ale przecież niełatwy w odbiorze i trudny do zagrania. Dwuczęściowa sztuka składa się w istocie z trzech części. W pierwszej mieszkańcy kamienicy-pułapki ("z jednej strony rzeka, z drugiej plac") rozmawiają, targują się, kłócą, jednym słowem - widzimy fragment ich codziennego życia. Jednak zagrożenie pojawia się już teraz. Przed domem gromadzi się tłum żądający żydowskiej krwi, do śro
Tytuł oryginalny
W pułapce
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Ludu Nr 79