"Podróż zimowa" w reż. Mai Kleczewskiej z Teatru Polskiego w Bydgoszczy i Teatru Powszechnego w Łodzi na Festiwalu Sztuk Przyjemnych Nieprzyjemnych. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Liryczne źródło - pieśni Schuberta - ma zbiór wypadków życiowych zmiksowanych (dosłownie!) w "Podróży zimowej" Elfriede Jelinek. Na Małej Scenie Teatru Powszechnego odsłania je Maja Kleczewska, wyspecjalizowana w stosowaniu drastycznych sposobów emocjonalnego rażenia. Prapremiera powstała w koprodukcji z Teatrem Polskim z Bydgoszczy, który realizuje projekt Dom Jelinek i deklaruje szczególną atencję dla twórczości noblistki. Realizatorka kolejny raz mierzy się z jej tekstem. Dwa lata temu na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych był "Babel" - ludzkie potwory, konfrontacja kanibali z kanibalami, mięso, krew oraz brudny pampers roztarty na twarzy w finale. Kleczewska nieustannie i w podobny sposób miesza teatralne języki, łamiąc szyfry do wyobraźni i logiki Jelinek zabłąkanej w przeszłości, rejestrującej teraźniejszość, cierpiącej na agorafobię, niewychodzącej z domu, połączonej ze światem medialnie. "Niedługo do śmierci będziemy mog