"Francuzi" wg Marcela Prousta w reż. Krzysztofa Warlikowskiego w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Marcin Kościelniak w Tygodniku Powszechnym.
Krytycyzm spektakli Warlikowskiego przestał być wywrotowy, a stał się festiwalowy: sentencjonalny i łatwo przyswajalny. Premiera spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego nastąpiła w dniu premiery spektaklu medialnego: coming outu ks. Krzysztofa Charamsy. Dyskusja o postawie księdza odwraca uwagę od kwestii poniżenia i dyskryminacji homoseksualistów w Kościele. Kobieta, gej i Żyd Zaczynam od tego nie bez powodu. Teatr Warlikowskiego - jak stwierdzał jego monografista, Grzegorz Niziołek ("Warlikowski. Extra ecclesiam", 2008) - stał się sobą w momencie, kiedy zaczął "służyć ujawnianiu tego, co w polskiej kulturze i w polskim społeczeństwie postrzegane było jako obce, inne, a nawet wrogie". Idąc za typografią Hansa Mayera, można powiedzieć, że Warlikowski stanął po stronie trzech Innych kultury europejskiej - kobiety (w swoim najlepszym spektaklu, "Poskromieniu złośnicy" z 1999 r.), homoseksualisty (najmocniej w słynnych "Oczyszczonych" z 2001 r.), Żyd