"Lis Filozof" w reż. Piotra Waligórskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie Nowej Hucie. Pisze Katarzyna Kachel w Gazecie Krakowskiej.
Wstrętni mieszczanie, omijajcie ostatnią premierę w krakowskiej Łaźni Nowej. Nie, nie jestem bezdomna, nigdy niee dostałam ciosu między oczy. Rzadko bywam na dworcach, wolę podróżować samochodem, a jak już muszę jechać pociągiem, to staram się nie przesiadywać na peronie. Nie spędziłam nigdy nocy na komisariacie, a jedyne moje kłopoty z policją ograniczają się do paru mandatów za przekroczenie prędkości. Z reguły nie bywam w klubach dla transwestytów, najczęściej oglądam je w filmach Almodovara, co może jest błędem, bo to pewnie ciekawi ludzie, a jak nie ciekawi, to przynajmniej kolorowi. Kiedy muszę zadzwonić, wyciągam z torebki komórkę, tak jak większość naszego społeczeństwa i nie widzę powodu, dla którego miałabym dotykać brudnej słuchawki w budce. Ba, powiem coś jeszcze, w niedziele jadam rosół z makaronem. No, po prostu jestem obrzydliwą mieszczką, która nie zna prawdziwego życia i w związku z tym nie powinna chodzić do