"Miłość blondynki" w reż. Krystyny Jandy w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Katarzyna Hanna Binkiewicz na blogu krytykat.wordpress.com.
Któż nie chciałby się zakochać? Tak szalenie, szczęśliwie, bez względu na wszystko i wszystkich. Dziewczyny ze Zruczy szukają miłości, głupio, naiwnie ale z wielką wiarą. Cóż poradzić, gdy w mieście niedostatek mężczyzn? A pięknych kobiet tak wiele i każda z nich chciałaby znaleźć swoje szczęście, poczuć się bezpiecznie obok kogoś, kto będzie ją kochał, szanował i wielbił. Andula (Aleksandra Domańska) na jednej z zabaw poznaje urokliwego muzyka(Adam Serowaniec). To spotkanie daje jej nadzieje na miłość, jednak po wspólnie spędzonej nocy mężczyzna znika. Andula postanawia odnaleźć go, zostawia pracę w fabryce i wyjeżdża do Pragi. Tak naprawdę, Andula nie szuka urzekającego muzyka. Szuka ideału, który stworzyła w swojej wyobraźni. Mężczyzny, z którym będzie mogła założyć rodzinę, mieć dzieci, przy którym będzie się czuła bezpieczna. Nawinie, bezsensownie ale z serca. Na teatralne deski kultowy film Milosa Formana p