EN

2.05.2004 Wersja do druku

W poszukiwaniu miłości

KRYSTYNA, czyli AGNIESZKA KUBIES Jaki jest Twój stosunek do postaci Krystyny? - Po przeczytaniu scenariusza ta rola wydała mi się najpięk­niejsza. Nie sądziłam jednak, że ją otrzymam. Właściwie od początku, od momentu wejścia na scenę, od razu "złapałam" tę Krystynę - była mi bliska, choć nie mam takich doświad­czeń. Pociągało mnie to, że jest konkretna i zdecydowana. Wie czego chce. Dlatego też praca wydawała mi się łatwa. Jak Ty się czułaś w kobie­cym zespole? - Bywało różnie - często bardzo wesoło. Czasami bardzo intym­nie, i to było szczególnie cieka­we. Działy się między nami rze­czy, których mężczyźni nigdy nie zrozumieją. Było też chwilami ciężko, bo kobieta jest bardzo skomplikowaną istotą. A to wszystko razy dwanaście... Gene­ralnie fantastyczna praca z aktor­kami i tancerkami, mimo że tekst był strasznie trudny; bo nie da­wał nam obrazu całości. Zaoferowałyście wizję przerażająca. Czy rzeczywi­ście

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W poszukiwaniu miłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Garderoba - gazetka teatralna

Autor:

?

Data:

02.05.2004

Realizacje repertuarowe