EN

18.01.2011 Wersja do druku

W poszukiwaniu ideału

"Barbelo, o psach i dzieciach" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.

Polska prapremiera ''Barbelo, o psach i dzieciach'' na deskach Teatru im. S. Jaracza w Łodzi, to przede wszystkim dzieło zrodzone z reżyserskiej konsekwencji i aktorskiej dyscypliny. Spektakl nie jest jednak wolny od wad, przez co możemy mówić o teatrze wysokiej próby, ale nie o teatrze wybitnym. Niespełnieni bohaterowie ''Barbelo...'' zdają się zamknięci w świecie powszechnej martwoty. Odrętwiali, prowadzą swą monotonną egzystencję, o której niewiele pewnego potrafią powiedzieć (cóż znaczy dla nich nawet to usilnie powracające: ''Wiecie, że wszyscy jesteśmy martwi?''). Zagubieni, zdani na łaskę i niełaskę przyjmowanych z obojętnością wspomnień, spragnieni są uczuć, których nie potrafią okazywać i odwzajemniać. Najciekawsza jest sceniczna konwencja, którą reżyserka wyprowadziła ze sztuki Bijany Srbljanowić. Nie chodzi tylko o wprowadzenie na scenę didaskaliów. Oryginalna jest już koncepcja aktorskiej gry, w tym sekwencyjny ruch

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr im. Jaracza w Łodzi: ''Barbelo, o psach i dzieciach''. Recenzja

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Łódzki nr 13 online

Autor:

Łukasz Kaczyński

Data:

18.01.2011

Realizacje repertuarowe