"Burza" w reż. Dana Jemmetta w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Na widowni Teatru Polskiego, po właśnie zakończonym dwuletnim remoncie generalnym, świeże karmazynowe plusze, odnowione złote stiuki oraz grono oficjeli z parą prezydencką na czele, a na scenie opuszczony basen, a w nim grupka brudnych i obszarpanych bezdomnych czaruje za pomocą alkoholu. Prospero (Andrzej Seweryn) upija się whisky, Miranda z niebieskimi włosami (Anna Cieślak) i rapujący Ariel (Lidia Sadowa) chłepcą piwo z puszki, a czołgający się przez cały spektakl Kaliban (Piotr Cyrwus) ciągnie wino. W pijanym zwidzie ojciec "wyczaruje" córce historię ich ograbienia z bogactwa i pozycji przez występną rodzinę. Ta ostatnia pojawi się w formie postaci rodem z komedii slapstickowych z lat 20., w tle muzyka z ostatnich filmów Woody'ego Allena. Jeśli to próba zwrócenia uwagi na dzisiejszy kryzys ekonomiczny i pauperyzację ludzi, to poziomem wyrafinowania dorównuje tabloidom. Trudno uwierzyć, że ten sam reżyser - Dan Jemmett - zrealizował półtora rok