EN

2.11.2007 Wersja do druku

W pieczarze teatru

Wartość spektakli Staniewskiego określa zgodny z naszym czasem sposób kształtowania formy, który umożliwia jej pełną aprobatę, mimo niechęci, jaką ma do niej od pół wieku prawie cała artystyczna współczesność. Trudno jest teraz robić wielką sztukę - o formie spektakli Włodzimierza Staniewskiego pisze Zbigniew Taranienko w Teatrze.

W większości przypadków sformułowanie "Gardzienice" dobrze określa całość działań twórczych i teatralnych osiągnięć artystów, skupionych we wsi pod Lublinem przez Włodzimierza Staniewskiego. Jeżeli jednak pamięta się o tym, że teatr zawsze stanowił centrum ich wszystkich poczynań, używanie nazwy "Teatr Staniewskiego" wydaje się znacznie bardziej właściwe. Odczuwalną jedność zrealizowanych do tej pory sześciu (czy nawet siedmiu) spektakli zapewniła zindywidualizowana forma, nadana przez reżysera, chociaż jej charakter ulegał znacznym zmianom. Nic w tym dziwnego: w sztuce forma zastawia pułapki. Nawet jeśli artysta występuje przeciw zastanym kształtom, to właśnie forma - esencja działań - wyraża jego cel. "Utożsam się i przetwórz" Teatr Staniewskiego od dobrych dwóch dziesiątków lat zaliczany jest do najważniejszych eksperymentalnych czy też awangardowych teatrów na świecie. Właściwie jednak istnieje gdzieś pomiędzy odrzucającym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W pieczarze teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10/10.2007

Autor:

Zbigniew Taranienko

Data:

02.11.2007