"Pętla" w reż. Sylwestra Biragi w Teatrze Druga Strefa w Warszawie. Pisze Justyna Hofman-Wiśniewska na stronie internetowej Sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych.
Wydawałoby się, że o alkoholizmie i degradacji człowieka pod jego wpływem nic nowego żaden artysta już nie powie. Zwłaszcza, że tej literatury "alkoholicznej", także w teatrze, jest już sporo, że z reguły twórcy piszą o tym z autopsji, co powala (co za piękne słowo weszło do naszego obiegu językowego!) czytelników i widzów realizmem. Rzadko cokolwiek innego przez ów realizm, a często wręcz naturalizm, się przebija. W teatrze rzadko udaje się wyjść poza stereotypowy banał alkoholika: bełkocze, chwieje się na nogach, przewraca, niekiedy i rzyga na scenie. Ot, żyćko, jak mówi Emilia Krakowska. Zaproszenie na spektakl "Pętla" z Teatru Druga Strefa nie wzbudziło ani mojego i entuzjazmu, ani ciekawości. Ileż wiwisekcji alkoholizmu można czytać i oglądać?! Zwłaszcza, że, jak wspomniałam, rzadko wynika z tego cokolwiek więcej i ciekawiej niż sam alkoholizm. Niespecjalnie też entuzjazmuje mnie proza Marka Hłaski - chyba po prostu z tej lite