"Rozmowy nocą" w reż. Karoliny Szymczyk-Majchrzak w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Gdy samotność jest na scenie ulepiona nie po to, by miotać artystowskie oskarżenia na konkretny świat w konkretnym czasie, lecz by pokazać nieuchronność samotności w każdym miejscu globu i bez względu na epokę - teatr brzmi mocno tak, jak brzmiał kiedyś. Oswaja z tym, co kłuje. Nakłania do pogodzenia się. Nie uczy plucia. Czy ongiś do głowy ludziom przychodziło, by na kanwie losów Edypa sięgać po psychologię społeczną i badać minusy wychowania dzieci w rodzinach królewskich? Czy ktoś, kto szarzał oko w oko z ciemnościami Makbeta, Bogu później dziękował, że wyrósł w środowisku nie aż tak toksycznym, wręcz patologicznym, jak środowisko Makbeta i uroczej małżonki jego? Gdy w połowie XX wieku, w Paryżu, księgowy jakiś zobaczył na scenie dwóch włóczęgów, co pod uschniętym drzewem płonnie czekali na Godota, to postanowił być za podniesieniem czy za obniżeniem podatków?... Wystarczy. Mógłbym tak bity rok tytuły recytować i st