BOTHO STRAUSS, współczesny, zachodnioniemiecki pisarz, po ogłoszeniu w latach siedemdziesiątych kilku sztuk i opowiadań, zyskał rozgłos i poklask krytyki. Swoje literackie kredo, przyjmowane zresztą przez wielu z rezerwą, zawarł w stwierdzeniu: "pisze się biorąc pod uwagę wszystko to, co dotychczas zostało napisane". I w myśl tego wyznania napisał następną swoją sztukę "Park", której polska prapremiera odbyła się w Teatrze "Wybrzeże" w minioną niedzielę poprzedza na skandalizującą niemal famą. Opowiadano bowiem na mieście, że w "Parku" rozbiera się do naga nie tylko śliczna Ewa Kasprzak ale - i tu wiało skandalem - również Jerzy Łapiński! Opowiadano o ogromnej drastyczności i brutalności spektaklu. Świadomie zrezygnowałam więc z obejrzenia premiery, a raczej reakcji premierowej publiczności, na korzyść zwykłego, codziennego przedstawienia. Jakkolwiek różne były odczucia widzów - od letniej obojętności przez ogromne zainteresowanie,
Tytuł oryginalny
W parku
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 125