EN

20.10.2008 Wersja do druku

W pajęczej sieci

"Proces" w reż. Wojciecha Kościelniaka w PWST w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Jako pokaz umiejętności aktorskich ten "Proces" się sprawdza. Jako spektakl - niekoniecznie. Jest nużącym, stereotypowym odczytaniem powieści Kafki z dodatkiem ciężkiej i agresywnej muzyki. Na scenie jest ciemno i prawie pusto; ułożone na podłodze białe sznury tworzą zarys labiryntu. Ciemna scena służy jako tło dla projekcji - szkicowanych białą kreską rysunków sugerujących miejsce akcji czy podpowiadających klimat sceny. Gdyby tylko sugerowały czy podpowiadały, byłoby może dobrze. Ale nie, reżyser i scenograf dopowiadają - na wypadek gdyby widzowie nie zrozumieli, że "Proces" opowiada o człowieku uwikłanym w przerastającą go sytuację. Na początku oglądamy więc białego pająka metodycznie zasnuwającego okno sceny białą pajęczyną. Dosłowność i przegadanie panują na scenie mimo wirtualnej scenografii, która mogłaby nadać spektaklowi lżejszą, dyskretniejszą formę. Wojciech Kościelniak w programie pisze, że chciał pokazać "wypraw�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W pajęczej sieci

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 243/16.10.08

Autor:

Joanna Targoń

Data:

20.10.2008

Realizacje repertuarowe