"Manifest jaszczurki" w reż. Sławomira Krawczyńskiego Teatru Bretoncaffe w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Anna Koczorowska w wortalu Nowytaniec.pl
"Manifest jaszczurki" teatru Bretoncaffe - jak tytuł spektaklu i nazwa zespołu wskazuje - pokazuje surrealistyczną wizję świata i sztuki, nawiązującą zapewne do manifestów "papieża" surrealizmu, Andre Bretona. Wspólne dzieło Dominika Strycharskiego, Anity Wach i Jakuba Rutkowskiego w reżyserii Sławomira Krawczyńskiego - nawet jak na spektakl taneczny z pogranicza sztuki performance - jest przedstawieniem bardzo nietypowym, nie mieszczącym się w żadnej znanej konwencji, ale znajdującym się chyba na dobrej drodze do stworzenia własnego, odrębnego języka teatralnego. Za to, że poszukiwanie własnej formy jest dla Bretoncaffe równie ważne jak inspiracje surrealizmem, należą mu się gorące oklaski. Spektakl jest niespodzianką dla tych, którzy przyzwyczaili się do takiego teatru tańca czy ruchu, w którym brakuje fabuły i dialogu, w którym słów używa się pojedynczo, w oderwaniu, jedynie dla wyzwolenia jakiegoś ciągu poetyckich skojarzeń w wyobra