EN

31.03.2008 Wersja do druku

W oparach absurdu

"Trans-Atlantyk" w reż. Piotra Siekluckiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.

"Trans-Atlantyk" Witolda Gombrowicza nie jest łatwy do czytania, ale dzięki Piotrowi Siekluckiemu pozna go wiele osób. Inscenizacja na scenie kieleckiego teatru uczyniła go strawnym i powabnym. A satyrę z naszych narodowych wad podano tak pięknie ubraną (chociaż może częściej rozebraną), że nie sposób się nie śmiać oglądając spektakl. Piotr Sieklucki nie silił się na uwspółcześnianie sztuki, ale rozciągnął ją w czasie. Kostiumy wskazują, że w Polakach nic się nie zmieniło od XVIII po XX wiek. Gombrowicz nie zostawił suchej nitki na zakisiałym polskim katolicyzmie, dusznym patriotyzmie, skłonności do intryg, bałwochwalstwie, kabotynizmie, zakompleksieniu. Doświadcza tego pisarz, który przybywszy do Argentyny na wieść o wybuchu II wojny światowej postanawia tam zostać. Przedstawiciele Polonii, z którymi się spotyka w osobach Ciumkały, Pyckala, Radcy czy Barona są szczytem prowincjonalnej brzydy. W tym tłumie kreatur, do których nale�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W oparach absurdu

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Dnia nr 76

Autor:

Lidia Cichocka

Data:

31.03.2008

Realizacje repertuarowe