Tak "dobrze" określany jest obecnie nasz społeczny świat i nasze o nim myślenie ostrymi, biało-czarnymi barwami - czytamy w wypowiedzi programowej Andrzeja Pawłowskiego, reżysera "Balkonu" Geneta w "Ateneum", że porcja genetowskiego relatywizmu, rozbijania naszego skostniałego obrazu rzeczywistości, podważania kilku ogólnych prawd może tylko nam się przydać i dopomóc. Mam wrażenie - pisze dalej Pawłowski - że odrobina genetowskiego podejrzliwego, ostrego spojrzenia na siebie, innych, na świat pozwoli nam lepiej to wszystko zrozumieć, wyzwoli nas z kilku dogmatów i zarazem przekona, że wszystko, co nas otacza jest teatrem, w którym czasem pozory są prawdą, a prawda pozorem". Młodemu reżyserowi (twórcy głośnej "Pornografii" wg Gombrowicza - również w "Ateneum") udało się, co zamierzał. Sięgnął do jednego z najtrudniejszych utworów teatralnych wybitnego choć kontrowersyjnego dramaturga współczesnego i stworzył spektakl
Tytuł oryginalny
W okowach kłamstwa
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 296