"Małe zbrodnie małżeńskie" Erica-Emmanuela Schmitta w reż. Karola Wróblewskiego w Teatrze Miejskim w Lesznie. Pisze Arkadiusz Jakubowski w Reporterze Leszczyńskim.
"Często coś, co wydaje się banałem, w rzeczywistości jest poważnym problemem, i tylko humor, śmiech, czasem łzy, taniec, śpiew, wspomnienia, czy zwykła rozmowa, mogą uratować związek dwojga kochających się ludzi" mówi Karol Wróblewski, reżyser "Małych zbrodni małżeńskich", najnowszej premiery Teatru Miejskiego w Lesznie. I ma stuprocentową rację. Tyle, że Eric Emmanuel Schmitt, autor sztuki, do tego "arsenału" pozwalającego uratować związek dodaje jeszcze jedno narzędzie: morderstwo. A właściwie próbę morderstwa. O tak, bo próba morderstwa też może uratować związek dwojga ludzi... STOP! Więcej nie powiem, bo i tak mam wrażenie, że trochę (ale tylko odrobinę) zaspojlerowałem, a psuć zabawy nie zamierzam. Tekst Schmitta jest świetny: inteligentny, przewrotny i zaskakujący, a przez to interesujący. Z gatunku tych, które po prostu się śledzi, będąc najzwyczajniej w świecie ciekawym zakończenia. Na dodatek jest zabawny, czyli można