"Czarny ogród" wg Małgorzaty Szejnert w reż. Jacka Głomba w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Aneta Głowacka w Teatrze.
Mimo oderwania od potocznie znanej faktografii "Czarnego ogrodu" Małgorzaty Szejnert i osadzenia opowieści w poetyce realizmu magicznego Jackowi Głombowi nie do końca udało się pokazać Śląsk z innej perspektywy. Książka Małgorzaty Szejnert "Czarny ogród" zdobyła na Górnym Śląsku dużą popularność, porównywalną z "Piątą stroną świata" Kazimierza Kutza. Autorka, w przeszłości związana z działem reportażu w "Gazecie Wyborczej", stworzyła ze wspomnień, zachowanych dokumentów, listów, zdjęć i zapisków mieszkańców dwóch zabytkowych katowickich dzielnic Giszowca i Nikiszowca kronikę miejsca, w której fakty przeplatają się z anegdotami i lokalnymi mitami. Opowieść Szejnert rozpoczyna się na początku XX wieku, kiedy mieszkańcy okolicznych wiosek przybywają do pracy w kopalniach i hutach zarządzanych przez niemiecką spółkę Giesche. Zatrzymuje zaś na współczesności, gdy podejmuje się próby uratowania tego, co pozostało z