- Jesteśmy bardzo zaskoczeni Konkursem! Problemem jest nie tylko to, że jego poziom jest bardzo wysoki, ale też to, że mocno wyrównany. Tak więc trudno powiedzieć, kto ze śpiewaków jest lepszy, a kto gorszy - mówi WIESŁAW OCHMAN, przewodniczącym jury III Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura w Bytomiu.
Alan Misiewicz: Jak ocenia pan poziom konkursu? Wiesław Ochman: Jesteśmy bardzo zaskoczeni konkursem! Problemem jest nie tylko to, że jego poziom jest bardzo wysoki, ale też to, że mocno wyrównany. Tak więc trudno powiedzieć, kto ze śpiewaków jest lepszy, a kto gorszy. Oto nie lada orzech do zgryzienia! Podobny orzech do zgryzienia miało jury podczas II Konkursu A. Didura cztery lata temu? - Poziom tegorocznego konkursu jest bardzo wysoki, dużo wyższy niż poziom poprzedniej edycji. Wtedy jury miało zadanie - powiedziałbym - dość ułatwione, ponieważ w pierwszym etapie pojawiło się kilka głosów, o których właściwie wiedzieliśmy, że przejdą do następnego etapu, a nawet byłem pewien, że dojdą do finału. To się sprawdziło. Natomiast dzisiaj jest poważny problem z wytypowaniem najlepszych śpiewaków. Jury nie jest zgodne? - Wynika to nie tylko z wyrównanego poziomu konkursu, ale także z pewnych różnic interpretacyjnych jury. W naszym