Po raz trzeci w sezonie letnim odbędzie się Telewizyjny Festiwal Teatrów Dramatycznych. Od początku byłem gorącym zwolennikiem tej imprezy. I nie zmieniłem stanowiska mimo licznych potknięć i pomyłek z tym Festiwalem związanych. Wydaje się, że impreza tego rodzaju musi się sprawdzić na ekranie TV, musi w realizacji ulegać korektom i przemianom, zanim wypracowany zostanie jej ostateczny charakter. Początkowo Festiwal pomyślany był jako okazja do zaprezentowania wielomilionowej widowni dorobku teatrów działających w mniejszych miastach, umożliwienia aktorom tych teatrów pokazania się ogólnopolskiej publiczności. Niestety, nie wszystkie teatry szansę tę doceniły. Ze swego repertuaru wybierały nie te pozycje, które najpełniej mogłyby zilustrować osiągnięcia sceny i zespołu, lecz takie, które już wygrano do końca i wykorzystano jedynie możliwość sprzedania ich telewizji. Niełatwo było wybrać i teatry, i spektakle, zdarzały się więc nawet ż
Tytuł oryginalny
W oczekiwaniu na III TV Festiwal Teatrów Dramatycznych
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło nr 26