Reżyser zrezygnował z budowania postaci Ryszarda na bazie jego ułomności fizycznej. Skupił uwagę na stanie psychicznym, wyrażanym poprzez mimikę aktora - o spektaklu "Król Ryszard III" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze im. Jaracza w Łodzi pisze Katarzyna Skręt z Nowej Siły Krytycznej.
Grzegorz Wiśniewski komponuje swoje spektakle według określonych reguł, wypracowując tym samym coraz bardziej rozpoznawalny styl. Oszczędność scenografii oraz stonowana kolorystyka tworzą pole do wyeksponowania psychologii postaci. "Król Ryszard III" to studium okrucieństwa, które pielęgnuje w sobie każdy człowiek. Reżyser skupił się przede wszystkim na Ryszardzie (Marek Kałużyński), człowieku opętanym rządzą władzy. Rezygnując z większości pobocznych postaci, wyeksponował skrajność uczuć skumulowaną w bohaterach. Ogromną wartość nadał postaciom kobiecym, a w szczególności Małgorzacie (Matylda Paszczenko) - owdowiałej królowej, która popada w rozpacz i szaleństwo, przeklinając swoich oprawców. W konsekwencji rzucona przez nią klątwa dotyka wszystkich bohaterów, a Małgorzata staje się obserwatorem wydarzeń. Charakterystyczne dla spektakli Wiśniewskiego jest wykorzystanie długiego stołu, będącego jednocześnie miejscem spotkani