EN

18.01.2008 Wersja do druku

W objęciach miłości

"Orfeusz i Eurydyka" w reż. Henryka Konwińskiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Wiesława Konopelska w Śląsku.

Pisząc o najnowszej premierze Opery Śląskiej - "Orfeusz i Eurydyka" Glucka, wystarczyłoby użyć dwóch słów: rewelacja sezonu! Udając się do sali im. Adama Didura (którą realizatorzy wybrali na miejsce prezentacji spektaklu) nie spodziewałam się, że wezmę udział w czymś zgoła zaskakującym i pięknym - pod każdym względem! Aby tę opinię udowodnić, trzeba zacząć od opisania tego, co widzowie zastali, udając się na spektakl. Z pozoru nic takiego: salę przecinało przezroczyste podium, na scenie ulokowała się orkiestra, a gdzieniegdzie widniały elementy scenografii - architektoniczne fragmenty murów sugerujących starożytną budowlę. Publiczność zasiadła dość ciasno po obu stronach podium, co w trakcie spektaklu okazało się znakomitym zabiegiem scenograficznym i inscenizacyjnym. Kiedy zabrzmiała uwertura, na podium pojawił się Tanatos, dostojnie unoszący za sobą woal Eurydyki, by po chwili - jak opowiada mit - zejść tam, gdzie jego miejsc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W objęciach miłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Śląsk nr 1

Autor:

Wiesława Konopelska

Data:

18.01.2008

Realizacje repertuarowe