EN

24.02.1973 Wersja do druku

W Narodowym i Małym (fragm.)

W obu triumfują kobiety. W Narodowym Zofia Kucówna, w Małym Irena Eichle­równa. W pierwszym ma­my kolejną w Polsce premierę "Makbeta" Williama Szekspira, "spolszczonego" - tu muszę za­stosować cudzysłów w dobrym znaczeniu - przez Jerzego S. Si­to, w reżyserii Adama Hanusz­kiewicza, ze scenografią Mariana Kołodzieja i muzyką Macieja Małeckiego. Historia zbrodni, która rodzi zbrodnię ma świetną, jak zwykle scenografię i znakomitą reżyserię, która zachowując ściśle treść tra­gedii nadała jej tempo zapierają­ce dech w piersi: scena goni sce­nę, nie pozwalając na zastano­wienie; na otrząśnięcie z siebie ponurych wrażeń, myśli. Sam Makbet - Wojciech Pszo­niak - od pierwszych chwil dra­matu nadał mu cechy wyścigu z czasem, życiem. Od momentu przepowiedni wiedźm, które wró­żą mu koronę, aż po chwilę agonii, po życiu, w którym gęsto padał trup - ten Makbet jest opętanym człowiekiem, małym, nikczemnym draniem, nie cofa­jący

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Narodowym i Małym (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 47

Autor:

Andrzej Markiewicz

Data:

24.02.1973

Realizacje repertuarowe