"In Dreams Begin Responsibilities" wg Delmore'a Schwartza w reż. Magdy Szpecht w Małopolskim Ogrodzie Sztuki w Krakowie. Pisze Mike Urbaniak na blogu Pan od Kultury.
"Dla mnie najlepszy spektakl to taki, podczas oglądania którego chcę z widowni przejść na scenę i już na niej zostać" - powiedziała mi niedawno Magda Szpecht. To właśnie czułem, kiedy oglądałem jej "In Dreams Begin Responsibilities", choć na scenie już byłem, bo Szpecht usadza widzów, elementy swojej instalacji, właśnie na niej. Nadaje się do tego idealnie przestrzeń prowadzonego przez Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie Małopolskiego Ogrodu Sztuki (MOS), gdzie żadnych podziałów na scenę i widownię nie ma. To jedna wielka przestrzeń - miejsce dla teatru Szpecht wymarzone, dream place. Przyczynkiem do tej pracy jest książka, a właściwie jedno opowiadanie pod tytułem "In Dreams Begin Responsibilities", które zapomniany przez Boga i historię Delmore Schwartz napisał zaraz po studiach w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Stało się ono z miejsca sensacją, a młodziutkiego Schwartza porównywano z najznakomitszymi piórami jego czasó