"Sen nocy letniej" Williama Shakespeare'a w reż. i choreogr. Graya Veredona w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Henryk Tronowicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
W ludzkich romansach - tak jak we śnie - zdarzyć się może wszystko. Szekspir w komedii "Sen nocy letniej" zabawia się gmatwaniną uczuć miłosnych w przestrzeni onirycznej. Oddzielić w niej fantazję od rzeczywistości nie sposób. Wirówkę rozhuśtanego Erosa mocno komplikuje okoliczność, że akcja toczy się wśród wróżek i elfów w Lesie Ardeńskim, a inscenizacja w Operze Bałtyckiej ma formę baletu. W wydrukowanym programie nie podano reżysera baletowego widowiska. Reżyserię spektaklu bowiem narzuca tu Felix Mendelssohn-Bartholdy, niemiecki klasyk romantyzmu w muzyce, nazywany przez Goethego "nieziemskim chłopcem". Kompozytor był przyjacielem Fryderyka Chopina. W wieku lat 17 Mendelssohn zabłysnął fenomenalnym nokturnem "Muzyka do Snu nocy letniej" (1826). Piętnaście lat później stworzył kolejne muzyczne interpretacje szekspirowskiej komedii, dopisując Intermezzo, Scherzo i Marsza weselnego. Szamotanina feblików miłosnych Twórcy gdańskiego spekta