XX Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt w Toruniu. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
W Toruniu Koreańczycy czytają Brechta, Belgijka dyskutuje z narodowymi fobiami Polaków, a Łotysz rozlicza się z historią swego kraju. Najmocniejszym punktem festiwalu Kontakt jest jednak "Tango" [na zdjęciu] Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego z Teatru Narodowego. Przedstawienie zachwyciło zagranicznych gości i toruńską publiczność. Odebrane zostało jako ważny głos w dyskusji o współczesnej Polsce. Vilis Daudzins zaprezentował autorski monodram "Dziadek". Okazał się pasjonującym rozrachunkiem ze współczesną historią Łotwy. Bohater grany przez Daudzinsa, szukając swego zaginionego w czasie wojny dziadka, trafia na trzech mężczyzn w stosownym wieku i noszących to samo nazwisko. Każdy opowiada własną historię, która pokazuje skomplikowaną sytuację Łotyszy, ich trudne wybory dziejowe. Próbą rozrachunku z naszymi narodowymi fobiami okazał się "Caritas, dwie minuty ciszy" laureatki Kontaktu sprzed lat Lies Pauwels. Z zespołem Teatru im. Horzy