Tekst "Królowej piękności z Leenane" Martina McDonagha jest zwodniczy. W atmosferze codziennej nudy ukrywa bogactwo skrajnych emocji. Świetnie wydobył je Robert Gliński, angażując do głównych ról kobiecych Mirosławę Dubrawską i Jadwigę Jankowską-Cieślak. Zagrały koncertowo. McDonagh należy do tych dramaturgów irlandzkich, którzy kontrowersyjne tematy polityczne pozostawiają pierwszym stronom gazet. Jego twórczość przypisana jest do konkretnego miejsca, ale mimo to uniwersalna. Ludzie irlandzkiego pustkowia trudnią się głównie rybołówstwem i hodowlą owiec. W codziennej, twardej walce o byt, kierują się własnym kodeksem moralnym, dość odległym od wskazań Dekalogu. "Królowa..." opowiada o takim właśnie przypadku. W samotnej chacie na zboczu góry, dwa kilometry od najbliższego sąsiada, mieszka Maureen Folan z matką Mag. Obie pochłonięte są nieustanną wojną podjazdową. Mag robi wszystko, by jej 45-letnia już córka nie pozna
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 249