W leśnej gęstwinie Balladyna zabija siostrę. Nie ma już rywalki. Bez przeszkód poślubi Kirkora, lecz nie będzie jej dane życie długie i szczęśliwe w bogatym pałacu. Zbrodnia pociągnie za sobą szereg następnych, udręczą wyrzuty sumienia, które niczym krwawa plama na czole, przypominać będzie o winie i nieuchronnie z nią związanej karze. Sprawiedliwości stanie się w końcu za dość, Balladyna zginie rażona piorunem, sama natura wymierzy jej sprawiedliwość. Tak kończy się udramatyzowana baśń, utkana z fantazji, legendy, romantycznego wyobrażenia o świecie widzianym jako irracjonalny żywioł. Jaki klucz znaleźć winien do tego dramatu jego współczesny inscenizator, by sztuka przemówiła do dzisiejszego odbiorcy? Dzieło Słowackiego różnie bywało interpretowane przez badaczy literatury i w tych próbach jego odczytania można zapewne szukać inscenizacyjnych wskazówek, traktując je np. jako dramat władzy. Marek Okopiński opowiedział się jed
Tytuł oryginalny
W malinowym gąszczu...
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 274