EN

17.04.2013 Wersja do druku

W machinie show-biznesu

"Body Art" w reż. Any Nowickiej w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Dwa lata temu na festiwalu debiutantów Pierwszy Kontakt w Toruniu Nowicka zaprezentowała "Szyca" Hanocha Levina w wykonaniu Teatru Barakah z Krakowa. Zobaczyliśmy swobodne przechodzenie z powagi do farsy: okrucieństwo wojny i jednocześnie przemoc jako źródło humoru, śmierć w dramatycznych okolicznościach i śmierć na sedesie z napisem "Niagara" na górnopłuku. Po tym rewelacyjnym spektaklu dostała zaproszenie do pracy w Toruniu. Wystawiła "Porucznika z Inishmore" Martina McDonagha - krwawą groteskę o terroryście mszczącym się za śmierć kota. Jej "Body Art" Igora Bauersimy i Rejane Desvignes dynamicznie zmienia nastroje: czasami zanudza socjologiczną obserwacją i wykładem o sztuce współczesnej, a później zaskakuje zwrotami akcji, pokazuje odważną erotykę i banalność zła. O czym opowiada ta sztuka? Lea (w tej roli Aleksandra Bednarz) i Fred (Tomasz Mycan) są typową artystyczną parą. Ona - aktorka, której nikt nigdzie nie obsadza, on - pisarz, któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W machinie show-biznesu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Toruń nr 90

Autor:

Grzegorz Giedrys

Data:

17.04.2013

Realizacje repertuarowe