Ksenofobiczny rzyg, jaki zalewa falami internet i łamy prasy, to poważny policzek wymierzony wszystkim tym wartościom, do których jako społeczeństwo podobno się przyznajemy - pisze Michał Kmiecik w swoim felietonie w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
"Przeprowadzisz martwych przez morze żywe, jak gdyby przechodzili przez kałużę. Lecz niech nie osiedlają się nad brzegiem, muszą iść dalej, głębiej. Dopiero kiedy przejdą kilkanaście cieśnin, to mogą się osiedlić. Czekamy w ciszy, by wyjść na plażę, zaraz przejście przez lód pokażę. W myślach zmór jazgot mi szczeka, ich wizyta nie przeszła bez echa". To, drodzy państwo, nie jest wbrew pozorom fragment jakiegoś niedawno odnalezionego fragmentu dziennika Mojżesza z czasów jego heroicznego przedsięwzięcia wyprowadzenia Żydów z niewoli egipskiej, choć profetycznych walorów trudno mu odmówić. To tekst piosenki łódzkiego zespołu TRYP, którego płyta "Kochanówka" ukazała się parę lat temu nakładem wrocławskiego świętej pamięci wydawnictwa Qulturap, z którym w zamierzchłych czasach miałem przyjemność współpracować. Z TRYP-em (chyba też już świętej pamięci, choć z radością czekam na dementi, że pogłoski o śmierci zespo�