EN

14.05.1982 Wersja do druku

W krzywym zwierciadle

Dramaty Witolda Gombro­wicza nadal cieszą się niesłab­nącym powodzeniem. Chętnie sięgają po nie teatry (i to nie tylko dlatego, że wypada mieć w repertuarze tzw. pozycje ambitne), coraz chętniej ak­ceptuje je również publiczność. Dość powiedzieć, że od prapre­miery "Iwony" w 1957 roku jego sztuki wystawiono kilka­dziesiąt razy... Nic więc dziwnego, iż teatry przejawiają coraz większe za­interesowanie powieściami Gombrowicza. Po udanej łódz­kiej adaptacji "Trans-Atlantyku" dokonanej przez Mikołaja Grabowskiego - podobnego przedsięwzięcia podjął się Eu­geniusz Korin, przysposabiając go do dużej sceny Teatru Pol­skiego we Wrocławiu, również we własnym opracowaniu i re­żyserii. Co zatem jest w "Trans-Atlantyku", że adaptowano dla teatru właśnie tę, a nie inną z powieści Gombrowicza? Naj­lepiej chyba wyjaśnia to sam autor: "Trans-Atlantyk" nie ma żadnego tematu poza hi­storią, jaką opowiada. To tyl­ko opowiadanie, to nic więc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W krzywym zwierciadle

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 60

Autor:

Eugeniusz Wrzos

Data:

14.05.1982

Realizacje repertuarowe