Nowa premiera w warszawskim Teatrze Kameralnym - "Chłopcy" Grochowiaka - to popis aktorów. Tadeusz Fijewski stosuje środki pozornie proste, choć wyrafinowane; każdy jego gest i drgnięcie twarzy, tonacja i odcień milczenia są tak zharmonizowane, że niepodobna zapomnieć owego melancholijnego pana Kality, elegancko ubranego (wbrew wskazówkom tekstu), małomównego, gorzkiego, ukrywającego bunt, który tym gwałtowniej wybuchnie. Ileż tu aktor potrafi powiedzieć, jak swą postać określić samym sposobem trzymania głowy, czy rozpaczliwą determinacją, z jaką Kalita robi swej żonie wyznanie - obojętności. I ileż jest pomysłowości w szybkich kroczkach, jakimi podbiega do okna, gdy zaciekawienie przeważa nad ociężałością artretycznego ciała. Może najbliższa temu stylowi jest Justyna Kreczmarowa jako Narcyza, ukazująca skomplikowaną mentalność ambitnej i bezwzględnej kobiety, zdolnej do gry, dobrze znającej swe słabości. Roz
Tytuł oryginalny
W kręgach groteski i "Groteski" (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 50