EN

26.04.2012 Wersja do druku

W krainie trolli straszą Krajem Rad

Wspomnienie dnia wczorajszego. W redakcji "Gazety Wyborczej" Roman Pawłowski prowadzi debatę o teatrze i polityce kulturalnej; może trochę za dużo tematów, może trudno przez to od razu dojść do jakiejś konkluzji- ale coś się dzieje - pisze Witold Mrozek w felietonie dla e-teatru.

Dziś będzie wspomnienie o Marku Kraszewskim. Wiem, że to trochę warszawocentryczne, a sam warszawocentryzmu nie lubię. Stąd spieszę z wyjaśnieniem, kto zacz - Marek Kraszewski to urzędnik, który stoi na czele Biura Kultury m. st. Warszawy, a właściwie człowiek pełniący obowiązki takiego urzędnika. Czemu z woli PO od lat pan Kraszewski pozostaje p.o.? To nawet w PO chyba mało kto wie. Dlaczego wspomnienie? Przecież Marek Kraszewski żyje, ma się dobrze - wczoraj go widziałem. Ciągle zarządza teatrami w m. st. Warszawie i nieraz pewnie jeszcze powie, że niełatwy to kawałek chleba - bo teatrów miejskich w m. st. Warszawie jest najwięcej w Europie, a kto wie - pewnie i na planecie, w galaktyce nawet. Jeszcze niejeden zespół teatralny w przeddzień nowego sezonu nie będzie wiedział, kto nim za chwilę pokieruje - i jeszcze niejednym zespołem pokieruje, już gdzie indziej urzędujący, zasłużony dyrektor z sąsiedniej dzielnicy. Wspomnienie dnia wczo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

26.04.2012

Wątki tematyczne