Pierre Luigi Pizzi, włoski reżyser nie musi wykłócać się ze scenografem i projektantem kostiumów, bo sam jest odpowiedzialny za wszystko i ze sobą może się tylko spierać o szczegóły. On odpowiada za akcję i wizję "Kawalera Srebrnej Róży" Richarda Straussa w warszawskim Teatrze Narodowym. Światowy dyrygent Jacek Kaspszyk uważa, że ta komedia muzyczna Richarda Straussa jest czymś odświeżającym i kształcącym dla samych artystów, bo wprowadza ich w krąg innej stylistyki. Rzeczywiście można się zasłuchać. Może niewierność kochanka, który łatwo przenosi swoje zapały z jednej damy na drugą, jest trochę odarta z romantyzmu, a baron Ochs zbyt prymitywnie okazuje swoją jurność. Ale za to uczucia są wspaniale wyśpiewane przez główne bohaterki Izabellę Kłosińską (Zofia) i Hannę Lisowską - Marszałkowa, które wprowadzają nas w świat miłości, delikatności, refleksyjności. Warto się w nim znaleźć.
Tytuł oryginalny
W krainie miłości
Źródło:
Materiał nadesłany
Pani nr 4